Strategia Unii Oszczędności i Inwestycji – nowy rozdział dla finansów Europy

Unia Europejska potrzebuje kapitału – i to niemałego. Zielona transformacja, rozwój technologii, innowacje, a także inwestycje w bezpieczeństwo i obronność wymagają ogromnych środków. W odpowiedzi na te potrzeby Komisja Europejska proponuje Strategię Unii Oszczędności i Inwestycji (SIU) – nową wizję europejskiego systemu finansowego, która ma na celu mądrze i skutecznie połączyć oszczędności obywateli z rozwojem gospodarczym UE.

👉 Artykuł powstał na podstawie analizy opublikowanej przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU) w dniu 20 marca 2025 roku, która szczegółowo omawia założenia i znaczenie SIU zarówno z perspektywy unijnej, jak i krajowej.

Cel SIU? Połączyć punkty

W uproszczeniu: SIU ma pomóc przekształcić europejskie oszczędności – które dziś często leżą na nisko oprocentowanych kontach – w realny motor napędowy inwestycji. Chodzi o stworzenie spójnego, zintegrowanego i zrównoważonego systemu finansowego, który będzie wspierał realizację najważniejszych celów Unii Europejskiej – od walki ze zmianami klimatycznymi, przez rozwój nowych technologii, aż po wzmacnianie sektora obronnego.

Mario Draghi, były szef Europejskiego Banku Centralnego, w swoim raporcie z 2024 roku oszacował, że UE musi zwiększyć inwestycje o 750–800 miliardów euro rocznie do 2030 roku. To ogromne wyzwanie – ale też ogromna szansa.

Cztery filary strategii

Komisja Europejska wskazuje cztery główne obszary, na których opiera się SIU:

1. Oszczędności obywateli

Choć Europejczycy oszczędzają sporo, ich pieniądze rzadko wspierają rozwój gospodarki. Komisja chce to zmienić, oferując ludziom możliwość inwestowania części swoich oszczędności w bardziej rentowne produkty – np. fundusze inwestycyjne czy produkty emerytalne. Ma to nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo finansowe obywateli (zwłaszcza na starość), ale też ożywić rynek kapitałowy.

2. Więcej inwestycji i lepsze finansowanie

Celem SIU jest również ułatwienie dostępu do kapitału – zwłaszcza dla małych i średnich firm, które są fundamentem unijnej gospodarki. Inicjatywy KE mają sprawić, że inwestowanie w strategiczne sektory (zielona energia, nowe technologie, obronność) będzie łatwiejsze, szybsze i bardziej opłacalne.

3. Skala i integracja

Obecnie unijny rynek finansowy jest mocno rozdrobniony. Przepisy i regulacje różnią się w zależności od kraju, co utrudnia firmom rozwój międzynarodowy. SIU zakłada zniesienie tych barier, co umożliwi przedsiębiorstwom działanie na większą skalę – i na całym rynku wewnętrznym UE.

4. Spójny nadzór

Komisja chce wprowadzić jednolite zasady nadzoru finansowego w całej Unii. Dzięki temu wszystkie instytucje – bez względu na kraj – będą działały na równych zasadach, co zwiększy bezpieczeństwo i stabilność całego systemu.

Ubezpieczyciele – cichy bohater tej rewolucji?

W całym tym planie dużą rolę odgrywają… ubezpieczyciele. Komisja Europejska widzi w nich potencjalnych liderów długoterminowych inwestycji. Dlatego zapowiada zmiany w regulacjach (m.in. Solvency II), które mają ułatwić ubezpieczycielom inwestowanie w bardziej zyskowne aktywa – jak np. sekurytyzacje, venture capital czy equity.

To nie wszystko – Komisja planuje też zmniejszyć bariery regulacyjne, które dziś ograniczają inwestycje ubezpieczycieli, i zapewnić im lepsze warunki do tworzenia innowacyjnych produktów oszczędnościowych, w tym emerytalnych.

Auto-enrolment, czyli nowy sposób na emeryturę

Jednym z ciekawszych pomysłów Komisji jest szersze zastosowanie mechanizmu automatycznego zapisu do programów emerytalnych (auto-enrolment). Oznacza to, że pracownik byłby automatycznie zapisany do dodatkowego planu emerytalnego (z możliwością rezygnacji). Takie rozwiązanie sprawdziło się np. w Wielkiej Brytanii – i może znacząco zwiększyć prywatne oszczędności emerytalne w Europie.

Do tego KE planuje rozwijać systemy śledzenia emerytur (pension tracking systems) oraz panele informacyjne (pension dashboards) – dzięki którym każdy obywatel mógłby łatwo sprawdzić, na jaką emeryturę może liczyć i jak ją poprawić.

A co z PEPP? Czyli wnioski z nieudanego eksperymentu

PEPP, czyli paneuropejski produkt emerytalny, miał być hitem. W założeniu: jeden produkt, działający w całej UE, prosty i efektywny. W praktyce? Niewypał.

Dlaczego? Przede wszystkim brak wspólnych ulg podatkowych – każdy kraj ma inne zasady, co sprawiło, że PEPP okazał się mniej atrakcyjny niż krajowe alternatywy. Dodatkowo wprowadzono zbyt niski limit kosztów, który zniechęcił ubezpieczycieli do oferowania produktu – nie opłacało się go prowadzić.

Wnioski? Jeśli UE chce rozwijać produkty emerytalne na poziomie unijnym, musi zadbać o:

  • elastyczne regulacje ,
  • odpowiednie zachęty podatkowe ,
  • włączenie sektora ubezpieczeń , który ma know-how i infrastrukturę.

SIU – szansa, której nie można zmarnować

Strategia Unii Oszczędności i Inwestycji to ambitna, ale bardzo potrzebna inicjatywa. Jeśli zostanie dobrze wdrożona, może na nowo zdefiniować sposób, w jaki Europejczycy oszczędzają i inwestują – i pozwolić UE skutecznie konkurować na arenie globalnej.

Czas pokaże, czy uda się połączyć interesy instytucji, państw członkowskich i obywateli. Jedno jest pewne – Europa potrzebuje inwestycji, a oszczędności obywateli mogą w tym odegrać kluczową rolę.

Dodaj komentarz